Wydaje się, że każdy właściciel psa miał taką scenę: Ty szukasz drugiej skarpetki, a Twój pupil już biegnie korytarzem z nią zaciśniętą w pysku. To zarówno zabawne, jak i grzeszne. Ale dlaczego skarpetki? To nie kiełbasa, to nie zabawka i zdecydowanie nie jest to coś, co powinno wywoływać taką pasję. A co najważniejsze, co zrobić, gdy kradzieże stają się systematyczne?

Twój pies nie jest złodziejem – jest romantycznym wąchaczem

Psy przyciągają zapachy. A Twoje skarpetki to po prostu skoncentrowany zapach właściciela. Pot, skóra, twoje feromony – wszystko to tworzy przytulny, znajomy koktajl zapachowy dla twojego psa. Kiedy podnosi skarpetkę i zanosi ją do swojego łóżka, jest to bardziej pokaz miłości niż przestępstwo. On po prostu chce być bliżej Ciebie. W naturze zwierzęta śpią z nosami zwróconymi do siebie – to ich sposób na tworzenie więzi. A twoja skarpeta to twoja wirtualna obecność.

Może jest znudzona. Albo szuka reakcji

Kiedy pies żyje w rutynie bez nowych doświadczeń, zabawek, zadań lub aktywności, znajduje rozrywkę. A co może być zabawniejszego niż kradzież skarpetki i gonienie jej po całym domu, przy akompaniamencie okrzyków: „Oddawaj!”? Ta scena jest prawdziwym szczęściem dla psa, ponieważ aktywuje grę, uwagę właściciela i całą gamę emocji. I nawet jeśli go zbesztasz, on już ma reakcję. I jest to o wiele bardziej interesujące niż leżenie i patrzenie w ścianę.

Jak powstrzymać skarpetkowy terror?

Pierwszą rzeczą do zaakceptowania jest to, że twój pies nie zmieni się z dnia na dzień. Dla niego to albo zabawa, uspokajający rytuał, albo (o zgrozo!) sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Dlatego proces „odzwyczajania” to nie „zabierz skarpetkę i narzekaj na los”, ale cała strategia.

Zacznij od najprostszej rzeczy – wyeliminuj pokusę. Nie rzucaj skarpetek po całym mieszkaniu. Pranie powinno być poza zasięgiem. Zamykaj drzwi do łazienki, chowaj rzeczy do kosza z pokrywką. Pies nie kradnie tego, czego nie widzi i nie może dosięgnąć.

Ale to nie wystarczy. Jeśli Tails zna już smak zwycięstwa (i skarpetek), potrzebujesz czegoś, co zastąpi skarpetki. Ulubione zabawki, liny, kości pachnące kurczakiem – wszystko to powinno znajdować się w widocznym miejscu. Widzisz, że pies znowu ściągnął skarpetkę? Nie kłóć się z nim. Powiedz: „О! Chcesz trochę mięsa?” i zaoferuj w zamian coś bardziej interesującego. Jednocześnie nie biegaj za nim, nie krzycz i nie rób cyrku. To najlepszy program telewizyjny dla psa. I będzie powtarzał ten występ za każdym razem.

Polecenie „oddaj” lub „puść” działa świetnie, ale nie rodzi się z krzykiem i stresem. Ucz go spokojnie, z zachętą. Psy bardzo szybko zapamiętują korzyści – „daj mi skarpetkę, a dostanę coś smaczniejszego”. Albo jeszcze lepiej: „jeśli nie weźmiesz skarpetki, dostaniesz pochwałę i przytulenie”.

Jeśli skarpeta jest już „antystresem” i pies śpi z nią w klatce, po prostu zmień ją w pozytywną rzecz. Daj mu starą koszulkę lub lekki szalik ze swoim zapachem – bezpieczny, duży i nie tak ważny jak nowe skarpetki ze sklepu. To zaspokoi jej potrzebę posiadania „kawałka właściciela” w pobliżu.

I wreszcie, nie zapomnij o aktywności. Większość dziwnych psich nawyków pojawia się, gdy zwierzę ma za dużo energii, a za mało przygód. Dlatego spacery, zadania, zabawy i trening to najlepsza profilaktyka napadów skarpetkowych. Zmęczony pies to szczęśliwy pies. I znacznie mniej złodziejski 😁.