Luna przyszła na swoją pierwszą „dorosłą” pielęgnację. To przejście od szczenięcego chaosu do schludnej, wygodnej i harmonijnej fryzury. Mistrz podszedł do procesu z czułością, zachowując miękkość sylwetki, otwierając oczy i podkreślając ładny pysk. Ważne było, aby nie tylko pięknie obciąć jej włosy, ale także nie przestraszyć jej – i właśnie to zrobiła. Luna wyszła z salonu pewna siebie, lekka i niezwykle słodka.

Pierwsza dorosła pielęgnacja jest jak pierwsza fryzura w lustrze. Musisz ją polubić. I Luna to zrobiła.