Wally ma gęstą, złożoną sierść, która albo wygląda luksusowo, albo chaotycznie. Nie ma tu miejsca na kompromis. Dlatego zamiast standardowego kształtu „zero”, mistrz zaprojektował formę, która zachowuje urok rasy, ale nie przeszkadza w życiu. Bez przeładowania, bez zbędnego patosu – tylko czystość, lekkość i pewność w każdym ruchu Wally’ego. I to jest efekt, który trwa dłużej niż tylko do następnego spaceru.

Nie każdy potrzebuje kokardy na głowie. Niektórzy potrzebują wolności – ale w odpowiedniej formie.