Pielęgnacja przyszłości już tu jest – strzyżenie wspomagane sztuczną inteligencją, projektowanie włosów 3D i rzeczywistość rozszerzona w salonie. Czy roboty zastąpią ludzi?

Proszę sobie wyobrazić, że wchodzi Pan do salonu fryzjerskiego. Wita Państwa nie recepcjonistka, ale hologram. Państwa pies podchodzi do lustra, a 10 wariantów fryzur jest wirtualnie „przymierzanych” na jego ciele. Maszyna skanuje sierść, rasę, temperament – i w ciągu 20 sekund podaje idealny model pielęgnacji. Podczas gdy Państwo piją kawę, pies jest myty przez robota, a sztuczna inteligencja kontroluje temperaturę wody i poziom stresu zwierzęcia

Fantastyczne? Już nie. Grooming, podobnie jak wszystko inne wokół, zmienia się w zawrotnym tempie. A jeśli jesteś groomerem lub po prostu miłośnikiem zwierząt – dowiedzenie się, co będzie dalej, będzie nie tylko interesujące, ale i niezbędne. Ponieważ to nie jest „gdzieś później” – to już puka do drzwi.

Sztuczna inteligencja w pielęgnacji

Sztuczna inteligencja już dawno przestała być tylko tematem seriali telewizyjnych. W medycynie stawia diagnozy, w marketingu pisze teksty, a w sferze urody dobiera obrazy. Ale co z pielęgnacją?

Dziś istnieją już prototypy systemów, które mogą:

  • Rozpoznać rasę i rodzaj sierści psa na podstawie zdjęcia;

  • Analizować indywidualne cechy i sugerować odpowiednie fryzury;

  • Nawet obliczyć czas, zużycie kosmetyków i obciążenie pracą pana.

Tak, jak dotąd systemy te są na poziomie „inteligentnego asystenta”, a nie „wirtualnego groomera”. Ale ich dokładność jest już imponująca. Programy podobne do StyleMyPet lub FurMatch AI są w stanie wizualizować nowy obraz zwierzęcia jeszcze zanim nożyczki dotkną sierści.

A wszystko to bez błędów, „na oko” lub nastrój.

Ale…. jest jedno „ale”. Sztuczna inteligencja jest inteligentna. Ale nie jest wrażliwa na dotyk. Nie wyczuje, kiedy pies jest spięty, nie zobaczy, że jego wąsy są dziś trochę inne, ponieważ jest po linieniu. Jest więc świetnym doradcą, ale – nie substytutem.

Czy groomerzy stracą pracę?

To, co jest już częściowo zautomatyzowane w pielęgnacji, nie wygląda na futurystyczny cud – to już jest:

  • Automatyczne systemy mycia z regulowanym ciśnieniem wody;

  • Suszarki z czujnikami temperatury;

  • wirniki do usuwania podszerstka, które same regulują ciśnienie w zależności od gęstości sierści.

W Korei Południowej już testują zrobotyzowane stacje, w których można zostawić psa, nacisnąć kilka przycisków i otrzymać czysty i uczesany ogon. W przypadku małych ras jest to prawdziwe know-how. Ale bądźmy szczerzy: czy można zaufać maszynie z Yorkshire Terrierem, który drży, gdy wieje suszarka?

Roboty nie mają emocji. A pielęgnacja to nie tylko proces fizyczny. To kontakt. Zaufanie. Indywidualność. Dlatego roboty mogą być świetnymi asystentami w rutynowej części pracy – ale nie zastąpią serca groomera.

Pielęgnacja i koloryzacja 3D

Proszę zapomnieć o zwykłych kokardkach i maszynkach do strzyżenia. Świat kreatywnej pielęgnacji szykuje się na rewolucję. I nie jest to metafora.

Proszę sobie wyobrazić psa noszącego elementy 3D stworzone przez specjalne drukowane żele, które utrzymują swój kształt przez wiele dni bez uszkadzania skóry. Albo farbę, która zmienia kolor w zależności od temperatury ciała. Takie technologie są już testowane w Japonii i Stanach Zjednoczonych w branży mody dla zwierząt domowych – i wygląda na to, że pojawią się również u nas.

Co to oznacza? Kreatywna pielęgnacja osiąga nowy poziom:

  • Elementy wolumetryczne na sierści, które tworzą iluzję postaci – od anielskich skrzydeł po kwiatowe ornamenty;

  • Farby z efektami: fluorescencyjne, holograficzne, zależne od ciepła;

  • Biotechnologia: farby na bazie roślin, które odżywiają sierść zamiast ją wysuszać.

Owszem, nie nadaje się do codziennego użytku, ale jako element pokazów, ślubów, sesji zdjęciowych – może całkowicie zmienić podejście do pielęgnacji.
I tak – to jest dokładnie to, co będzie wirusowo modne w internecie w ciągu najbliższych 2-3 lat.

Rozszerzona rzeczywistość w salonach

Co by było, gdyby mogli Państwo zobaczyć fryzurę swojego psa przed jej wykonaniem? Nie na przykładzie „jak ten spaniel z Instagrama”, ale bezpośrednio na swoim psie, w lustrze lub na tablecie? Pomysł ten jest już realizowany dzięki AR (rozszerzonej rzeczywistości), która obecnie aktywnie wkracza do salonów kosmetycznych, fryzjerskich, a nawet klinik.

W pielęgnacji, AR może:

  • Pomóc właścicielowi zobaczyć różne opcje fryzury przed zabiegiem;

  • Wizualizować proces strzyżenia krok po kroku – dla początkujących lub praktykantów;

  • Dać fryzjerowi wskazówki dotyczące kształtu i symetrii w czasie rzeczywistym, jak nawigator.

A jeśli dodadzą Państwo lektora AI, który przypomni: „Uwaga, obszar łopatki. Proszę nie zapomnieć o dostosowaniu linii do rodzaju sierści” – to jesteśmy u progu nowej ery w szkoleniach i obsłudze klienta.

Takie technologie są już opracowywane w firmach VetTech w USA i Chinach. Jest więc tylko kwestią czasu, zanim staną się one dostępne dla salonów w Kijowie.

Грумерська салону на Позняках в Києві

Jak zmieni się zawód groomera w ciągu najbliższych 10 lat?

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że groomer przyszłości jest techno-artystą.

Będzie musiał być w stanie trzymać nożyczki, ale także:

  • pracować z okularami AR,

  • kontrolować asystentów AI,

  • konfigurować systemy robotyczne,

  • konsultować się z klientami na podstawie danych z programów analizujących.

Ale jednocześnie – zachować duszę zawodu: umiejętność wyczucia nastroju psa, zrozumienia jego lęków, znalezienia podejścia, ukojenia i, co najważniejsze, stworzenia piękna, którego żaden algorytm nie jest w stanie wymodelować.

Zamiast „pracy bez przyszłości” mamy więc „przyszłość z nową głębią”.
Zamiast strachu – szansę na rozwój. Bo im bardziej rutynowe zadania będą zautomatyzowane – tym więcej miejsca pozostanie na kreatywność, styl i autorskie podejście.

Czy groomerzy powinni martwić się o swoją pracę?

To prawdopodobnie główne pytanie, które krąży mi po głowie po całej lekturze. Roboty, sztuczna inteligencja, rzeczywistość rozszerzona, 3D są fajne, ale… gdzie tu miejsce dla ludzi? Gdzie jest groomer?

Prawda jest taka, że żadna maszyna nie zastąpi empatii, intuicji i sztuki. Psy nie lubią hałasu. Sprzeciwiają się logice. Są emocjonalne. I tylko żywy człowiek może wyczuć moment, w którym zwierzak jest zmęczony, kiedy lepiej go po prostu przytulić, zamiast kontynuować. Żaden algorytm tego nie odczyta.

Tak, zawód się zmienia. Ale miejmy nadzieję, że nie jest to zagrożenie, ale ewolucja zawodu. Ci, którzy dostosują się na czas, wzniosą się na szczyt. Staną się liderami.

Облаштування салону на Княжому Затоні, 2/30 в Києві

Чорний шпіц чекає коли грумер висушить його після купання

Спанієль з білими плямками біля носа має густу гривку на голові

W V.O.G DOG SALON rozumiemy to bardzo dobrze. Dlatego zawsze trzymamy rękę na pulsie wszystkich światowych zmian w branży groomingu. Wybieramy najlepsze narzędzia, analizujemy przyszłość, uczymy się razem z rynkiem i nadążamy za technologią. A jeśli jutro pojawi się możliwość podłączenia próbkowania AR fryzur w salonie – mogą być Państwo pewni, że będziemy jednymi z pierwszych, którzy to przetestują.

Podobnie jest z naszą szkołą groomingu V.O.G DOG ACADEMY – kształtujemy mistrzów przyszłości. Nasi uczniowie nie boją się ewentualnych zmian, bo nie zamierzają oddać swojej pracy sztucznej inteligencji i rozumieją: to nie konkurent, to narzędzie, które z powodzeniem wykorzystamy. A najlepsze narzędzie jest w rękach prawdziwego artysty.

Wnioski

Czy roboty strzygą psy? AI dobiera fryzury? Brzmi jak film, ale już staje się częścią rzeczywistości. A groomerzy, którzy teraz pracują z miłością, sercem i zainteresowaniem wszystkim, co nowe, będą tymi, którzy nadają ton branży.

Ponieważ w pielęgnacji chodzi o zaufanie, dotyk, zrozumienie, tworzenie. Nawet najbardziej precyzyjny algorytm nie stworzy takiego wzoru włosów, jak groomer, który włożył w swoją pracę część siebie.