W naszej praktyce często słyszymy historie, które zaczynają się w ten sam sposób: „Postanowiliśmy sami obciąć psu sierść…” lub „Przyszedł do nas 'groomer’ – teraz nie wiemy jak to naprawić…”. I niestety prawie zawsze kończy się to smutno – zniszczona sierść, przestraszone zwierzę, złość i poczucie winy w oczach właściciela. Strzyżenie to nie tylko skracanie sierści. To odpowiedzialny proces, który wymaga znajomości anatomii, rodzajów sierści, psychologii zwierząt, a nawet wiedzy weterynaryjnej.
Dlaczego tak się dzieje?
Często właściciele kierują się dobrymi intencjami: aby zaoszczędzić czas lub pieniądze, aby wszystko było „łatwiejsze”, aby zaufać „przyjacielowi, który kiedyś obcinał komuś włosy”. Ale w pielęgnacji nie ma drobiazgów. Jeden niewłaściwy ruch ostrza może nie tylko zrujnować wygląd, ale także zranić skórę, odciąć wąsy lub uszy, pozostawić łyse plamy, a czasem nawet na zawsze zakłócić strukturę sierści.
Typowe błędy niewłaściwej pielęgnacji
Widzieliśmy już wiele:
– Całkowicie ogolone szpice, u których sierść już nie odrasta (ze względu na kruchość puchu i termiczne uszkodzenie skóry).
– Yorki ze „schodkami” wyciętymi przez kosmyki włosów po próbie wyprostowania ich „na własną rękę”
– Pudle z gołymi łapami i długimi kosmykami na grzbiecie, ponieważ maszynka do strzyżenia zacina się
– Uszkodzona skóra lub wrastające włoski po goleniu w złym kierunku.
– A najgorszą rzeczą jest zraniona psychika zwierzęcia, które boi się nawet zbliżenia suszarki do włosów.
Są błędy, które można skorygować: delikatnie wyrównując, korygując linie, wykonując strzyżenie korekcyjne, wyczesując zbłąkane włosy czy nadając prawidłową sylwetkę. Są jednak przypadki, kiedy jedynym rozwiązaniem jest poczekanie, aż odrosną. A to może trwać miesiącami. A sierść nie zawsze odrasta taka, jaka była. Dotyczy to zwłaszcza ras o złożonej strukturze sierści – szpiców, maltańczyków, pudli.
Co robimy w V.O.G DOG SALON?
Zawsze jesteśmy po stronie Państwa pupila. Cokolwiek się dzieje, proszę przyjść do nas. Wszystko zbadamy, wyjaśnimy, uspokoimy i zrobimy co w naszej mocy. Ale zawsze damy Państwu uczciwe ostrzeżenie: Są błędy, których nie da się naprawić od razu. Pracujemy ostrożnie, delikatnie i z szacunkiem dla każdego psa – i nawet po najgorszym „eksperymencie pielęgnacyjnym” Państwa zwierzę otrzyma najlepszą możliwą opiekę.
Wnioski.
Miłość do zwierzęcia często popycha Państwa do podejmowania odważnych kroków. Lepiej jednak zatrzymać się na chwilę, zadzwonić do salonu i zapisać się na profesjonalny zabieg. Zwierzę to nie „praktyka”. To zaufanie, którego nie można zepsuć. Proszę więc nie eksperymentować – powierz pielęgnację profesjonalistom z V.O.G DOG SALON. Wiemy, jak sprawić, by pielęgnacja stała się przyjemnością zarówno dla Państwa, jak i Państwa pupila.